Pierwsze prace
w "Wiśniowym Sadzie" na nami.
Przy Waszej pomocy to miejsce odmieni się i nie spotka go ta sama historia,
co literackiego sadu Czechowa.
Najdzielniejsi uczestnicy dzisiejszych porządków. Trzeba było ich wręcz powstrzymywać od zbierania rzeczy, które były zdecydowanie większe od nich. :) Cieszymy się, że już w tak młodym wieku mają tyle energii do pracy!
W tym miejscu było najgłośniej - od okrzyków "co za śmieci!" po "uważaj, idę z gałęzią!"
Jeden z mieszkańców z ulicy Wschodniej przyszedł, aby posprzątać sad, gdyż sam chciałby w nim przebywać. O swoich motywacjach opowiadał Małgorzacie Machalskiej.
Zapamiętajcie to miejsce, gdyż już niedługo pojawi się ono ponownie!