sobota, 26 lipca 2014

Stawiam na zieleń – zróbmy park w Luboniu

Oprócz budowy dróg i chodników, jednym z priorytetów moich działań jeśli zostanę Burmistrzem  będzie urządzanie nowych terenów zielonych, skwerów i miejskich placów.

Czasem warto pomarzyć, zamykam wtedy oczy i widzę Luboń moje miasto, w którym się urodziłam i wychowałam - pełne zieleni. Zbyt szybka rozbudowa miasta  w ostatnich dwóch dziesięcioleciach, spowodowała  nie zawsze dobre przemiany. Gęstość  zaludnienia już teraz przewyższa  tę w Poznaniu.  Czas odwrócić priorytety, dać mieszkańcom właściwie zagospodarowane tereny publiczne.






Waga zieleni i terenów publicznych, współpraca z Lubońską pozytywką
Jak ważny to temat, jeszcze bardziej uświadomiła mi współpraca z fantastycznymi matkami i ojcami , którzy zawiązali grupę nieformalną „Lubońska Pozytywka – Strefa Aktywnego Rodzica”. Rodziców, którzy chcą aktywnie działać, współtworzyć  miasto w którym mieszkają. Dziewczyny przypomniały mi o moich marzeniach o zielonym Luboniu. Co ważne, opinie o potrzebie rozwijania w mieście terenów zielonych podziela wielu mieszkańców. „ Lubońska pozytywka” przygotowała ankiety, które można było wypełnić m.in. w trakcie Dnia Dziecka na ul. Pułaskiego  czy Dniach Lubonia. Zdecydowana większość mieszkańców , którzy wypełnili ankiety uważa, że w Luboniu jest zbyt mało terenów zielonych. Mogłabym podpisać się obydwoma rękoma pod maksymą „chcieć to móc”. Dlatego czas na konkretne działania.

„Wiśniowy Sad” czyli zróbmy park już teraz
Proponuję, zamiast tracić czas na nieważne kłótnie i spory na sesjach Rady Miasta, zacznijmy działać już teraz. Podczas jednego ze spotkań ze „Strefą Aktywnego Rodzica” dyskutowaliśmy wspólnie o szansach na nowe miejsca pod tereny zielone w Luboniu. Problemem w większości przypadków, jest to, że nawet jeśli w planach miejscowych, teren jest przewidziany jako park czy skwer, własność gruntu nie należy do miasta. Najlepsze pomysły rodzą się niespodziewanie. I tak było z pomysłem na park. Pomiędzy ulicami Fabryczną, Konarzewskiego, oraz Prusa i Żeromskiego  rozciąga się niezagospodarowany teren. To siedem tysięcy m2 starego owocowego, wiśniowego sadu, oraz niezagospodarowanych nieużytków porastających samosiejkami.  To piękne, choć zarośnięte aleje wiśniowe, ciąg orzechów włoskich, w których cieniu mogliby odpoczywać mieszkańcy. „Wiśniowy sad” jest miejscem w którym po uporządkowaniu mogłyby się bawić nasze dzieci. W planach miejscowych teren przewidziany jest częściowo pod zieleń publiczną, a częściowo zarezerwowany w przyszłości pod budowę drogi, która ma łączyć nieistniejącą jeszcze ul. Południową w Lasku z ul. Konarzewskiego. W najbliższych latach w tym rejonie, zamiast realizacji nowych ulic trzeba się skoncentrować na wybudowaniu ulic już istniejących tzn. ul. Wschodniej, Jana Pawła II czy przebiegających obok ”Wiśniowego Sadu” krótkich uliczek Żeromskiego i Prusa.  Dlatego też całość terenu, na wiele lat. można po uporządkowaniu udostępnić mieszkańcom.  Zróbmy park już teraz, niech „Wiśniowy Sad”  będzie otwarty jeszcze w tym roku.  Postawmy tam ławki, uporządkujmy alejki. Zastanówmy się wspólnie nad tym co możemy tam zrobić w kolejnych latach.

Skwer przy zbiegu ulic –  inicjatywa i współpraca mieszkańców
Doskonałym przykładem działań i konkretnych efektów wspólnej pracy niech będzie skwer, który powstaje przy zbiegu ulic Żabikowskiej, Migali i Długiej. Państwo Agata i Wiesław Strączkowscy, właściciele tego terenu, przeznaczonego w planach miejskich pod zieleń, po uporządkowaniu i zagospodarowaniu, wydzierżawią go miastu za symboliczną opłatę. Przygotowują właśnie projekt  nasadzeń. Okoliczni mieszkańcy deklarują współpracę przy sadzeniu drzew i krzewów. Przy niewielkich nakładach ze  środków miejskich można byłoby tam postawić ławki i kosze na śmieci.  Skwer nie ma jeszcze nazwy. Ale mieszkańcom nie brak pomysłów na to jak to zmienić.

Szachty dostępne dla mieszkańców Lubonia
Cieszę się, że mój wniosek o zabezpieczenie środków na realizację wspólnych działań związanych z uporządkowaniem ścieżki pieszo-rowerowej biegnącej wokół Szacht, łączącej Luboń i Świerczewo, wraz z wyposażeniem w infrastrukturę parkową - znalazł uznanie większości radnych. W przyszłym roku wspólnie z radą  osiedla Świerczewo będziemy mogli przystąpić do działań w tym zakresie.

Plany na przyszłość
Jeszcze w tym roku Miasto planuje kolejne nasadzenia drzew w Parku Papieskim , już w sierpniu powstanie tam największy w Luboniu plac zabaw. W kolejnych latach trzeba kontynuować nasadzenia, warto zastanowić się nad tym czy na wzgórzu powinno pojawić się oświetlenie.  Jesienią rozpocznie się planowana na kilka lat rewitalizacja Parku Siewcy. Jestem w kontakcie z mieszkańcami tego rejonu. Chcą oni aby wraz ze zwiększeniem estetyki, poprawić bezpieczeństwo w okolicy. Konieczne są dalsze działania mające na celu uporządkowanie terenów wokół zbiornika Kocie Doły, jak również nawiązanie współpracy z Nadleśnictwem Babki, odnośnie terenów tzw. Lasku Majońskiego rosnącego pomiędzy terenami Luveny a dawnych zakładów WPPZ.  Gotowa jest wypracowana w konsultacjach społecznych,  koncepcja przebudowy placu Edmunda Bojanowskiego, wzbogacająca to miejsce w ławeczki, tańczące fontanny, scenę do małych plenerowych koncertów. Niech plac ożyje i stanie się przestrzenią publiczną łączącą pokolenia. Chciałabym kontynuować ten trend, zwiększając dynamikę rozwoju i rewitalizacji lubońskich terenów zielonych.  Te miejsca, które są własnością miasta wystarczy uporządkować, wytyczyć alejki, postawić ławki i kosze. Jednym z miejsc spacerów Lubonian, jest alejka łącząca ulicę Dworcową z Powstańców Wlkp.  Po zakończeniu przebudowy linii kolejowej, miasto planuje tam budowę placu zabaw. Niewielkim nakładem środków, można uporządkować teren pomiędzy alejką a ul.Kozińskiego i ul. Ks. Streicha, tak aby wzdłuż Strumienia Junikowskiego powstał bezpieczny ciąg spacerowy. Przy okazji rewitalizacji Domu Włodarza Folwarku Cieszkowskiego (przy ul.Puszkina), warto przemyśleć rewitalizację zieleni na tym obszarze wraz odtworzeniem historycznego stawu, przy którym jeszcze w XIX wieku funkcjonował młyn Olszak. Przy okazji przebudowy cieku Żabinka, warto przy ul. Nad Żabinką utworzyć ciąg spacerowy, wraz z placem zabaw dla dzieci. W wyniku trudnych warunków gruntowych, Miastu nie udało się wybudować boisk pomiędzy parkingiem PAJO a ul.Unijną.  Jednak  nic nie stoi na przeszkodzie aby wybudować tam alejki, postawić ławki w cieniu lip krymskich nasadzonych tam społecznie przed laty przez mieszkańców. Trudniejsze będzie zagospodarowanie terenów przewidzianych w planach miejscowych pod zieleń a nie będących własnością Miasta. To m.in. ciąg zieleni wzdłuż cieku wodnego Bocianka, czy terenu pomiędzy ul. Powstańców Wlkp. al. Jana Pawła II i ul.Okrzei, które idealnie nadawałoby się pod park. Należy podjąć rozmowy z Miastem Poznaniem o wytyczeniu ścieżki pieszo, rowerowej wzdłuż rzeki Warty. Po zmianie prawa wodnego, możliwe jest już inwestowanie na wałach przeciwpowodziowych.  Wreszcie, należy przywrócić mieszkańcom, dawną przystań kajakową.

Współpraca z mieszkańcami
Mam wielką nadzieję, że gdy za kilka lat spojrzymy na Luboń, będziemy mogli zobaczyć zielone miasto. Chciałabym aby pomogły mi w tym rady osiedli, które mam nadzieję powstaną na terenie Lubonia. Żadne plany nie ziszczą się bowiem bez współpracy z aktywnymi mieszkańcami. Bez dyskusji, twórczych sporów o priorytety. Chcieć to znaczy móc. 
Czekam na Państwa opinie związane nie tylko z zielenią pod emailem:  pomyslnalubon@gmail.com

Małgorzata Machalska
Radna SFO